Nasze felietony

Zakończył się czas kolędowania

Zakończył się czas kolędowania

Zakończył się czas kolędowania związany z okresem Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Tradycja ta, na Ziemi Żywieckiej jest szczególnie bogata w zwyczaje i obrzędy. Na Żywiecczyźnie działa wiele grup kolędniczych i obrzędowych, w tym roku do konkursu przystąpiło aż 17. Wszystkie bardzo liczne i przepięknie ubrane, w kolorowe, bogate kostiumy przedstawiające postacie: niedźwiedzi, koni, kominiarzy, żydów, cyganów i cyganki, młode panny, żołnierzy, macidule i inne. Od tej ilości barwnych postaci naprawdę mogło zakręcić się w głowie. Niewątpliwie dużą zasługą w podtrzymywaniu tej, jakże niezwykle atrakcyjnej, regionalnej tradycji, jest wsparcie Władz Miasta, Dyrekcji Miejskiego Centrum Kultury, Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku - Białej oraz Starostwa Powiatowego. Instytucje te, udzielają działającym grupom wsparcia finansowego – np. partycypując w kosztach zakupu strojów, jak też poprzez organizację imprez promujących i popularyzujących tradycje tej ziemi. Wymienić w tym miejscu należy trzy najważniejsze imprezy, które cieszą się największą popularnością i przyciągają największą liczbę uczestników, mieszkańców i turystów , a są to: Pastorałka Żywiecka, Gody Żywieckie i Boże Narodzenie po Beskidzku.

W Pastorałce Żywieckiej wzięło udział ok. 90 grup, zespołów i solistów z Polski, Czech , Węgier i Słowacji. Grand Prix otrzymał zespół z Węgier. Nasza Mała Ziemia Żywiecka zdobyła I miejsce w swojej kat. wiekowej , oraz Ania Derwich z pastuszkami zajęta także I miejsce w swojej kategorii. W Milówce na Godach Żywieckich jurorzy oceniali grupy dziadów noworocznych i jukocy. Są to zespoły, które prezentują się przede wszystkim na dworze przed chałupą. W Klubie Papiernik w Żywcu oceniano z kolei ślakciców i grupy kolędników, które przychodzą z powinszowaniami do domu gospodarza. Śmiechu i zabawy było mnóstwo, kiedy to ślakcice wyciągali panny na środek izby by je obtańcować. Najlepsza okazała się grupa ślakciców z Żabnicy. Wyniki wszystkich konkursów można przeczytać na stronie Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu.

31 stycznia odbył się finał Godów Żywieckich. Rozpoczął go korowód przebierańców, który przeszedł ulicami Żywca wzbudzając ogólną wesołość wśród towarzyszących mu widzów - mieszkańców i turystów. Zakończenie Godów odbyło się w Miejskim Centrum Kultury w Żywcu imprezą Boże Narodzenie po Beskidzku. Na scenie występowały wszystkie nagrodzone zespoły, grupy i soliści. Poszczególnych wykonawców zapowiadali nasi ulubieni konferansjerzy - Jadzia Jurasz i Andrzej Maciejowski, którzy z charakterystycznym dla siebie humorem komentowali to, co działo się na scenie. A przy scenie na specjalnie przygotowanych stoiskach wystawiono potrawy regionalne - koniecznie należało spróbować pysznych wyrobów, przygotowanych przez koła gospodyń – było więc też coś dla żołądków, a stare przysłowie mówi „przez żołądek do serca”. Można też było stać się, właścicielem pięknej pamiątki wykonanej rękami regionalnych artystów ludowych – rzeźby, obrazu, koronek czy bibułowych kwiatków – jednym słowem… było i coś dla ducha.

W roku bieżącym, duża Ziemia Żywiecka nie brała udziału w Godach, tym razem prezentowały się dzieci. Wyśpiewały nagrody i pięknie zatańczyły, mamy nadzieję, że za kilka lat będą godnymi następcami obecnych tancerzy dużej Ziemi. Oby tylko nie zabrakło im chęci i zapału do dalszej ciężkiej pracy nad swoim rozwojem, co również zależy od rodziców. Ale to już jest inny temat. Kr.Kw.